Loading

Obóz cz. 3 'Sezon burz’ AGO + SZB + MPL + PRD | AKS + HTR

Obóz cz. 3 'Sezon burz’ AGO + SZB + MPL + PRD | AKS + HTR

18.08 Obóz Świbno

Dziś malujemy domek!

17.08 Obóz Świbno

Wczoraj o flaminga upomniał się zły. Broniliśmy go oraz domku bardzo dzielnie. Na białych grzywach fal przybyła też do nas BARBIE w poszukiwaniu Kena. Leżała na plaży i wołała: gdzie jesteś Gałganie?! Zamiast stracić głowę dla KENa straciła nogę dla Wacka. Skierowaliśmy ją do salonu odnowy biologicznej gdzie otrzymała nową nogę organiczną. Nasza Stylistka zaprojektowała kreacje dostosowana do najnowszych trendów tego lata, z motywami florystycznych i faunistycznymi. Barbie poznała nową miłość na plaży i zostaje z nim do września. Jest mocny i elastyczny oraz lubią go ptaki Siewkowe. Tego samego dnia morze po burzy wyrzuciło słoik miłosnych frustracji. Przekłute gwoździami serduszka z imionami Cezary i Janusz. Znacie takich? Ps. Ptaków łapie się po 10/dzień.

16.08 Obóz Świbno

Jest tak, że po wielkich upałach nadeszły spokojniejsze dni, zjawił się nawet przelotny deszcz co pozwoliło na zdobycie nowych zasobów do mycia głowy (czyli deszczówki). Wraz z deszczem rozbujało się morze i zaczęło wyrzucać gluta, a niebo zaczęło wyrzucać siewki. Dzięki czemu Wielki Dół chyba już za nami, bo właśnie z obchodu przyszło 5 siewek, czyli tyle ile widziałem przez całą środę z przelatującymi włącznie. Kierownik wykorzystując zluzowanie pogody i nieuwagę załogi zarządził sprzątanie i inne prace obozowe, a teraz odgraża się malowaniem domku.

14.08 Obóz Świbno

Dopełniła się wymiana pogody i załogi. Ptaków raptem kilka, lekki upał, brak perspektyw na zmianę tego stanu rzeczy.

13.08 Obóz Świbno

Trochę lepszy wynik obrączkowania (23) podniósł morale. Złapały się pierwsze biegusy rdzawe w sezonie powodując ambiwalentne emocje. Z jednej strony fajnie, że są, ale gdzie one wszystkie się podziały?

12.08 Obóz Świbno

Coraz cieplej i o dziwo więcej ptaków. Wszystko dzięki coraz lepszym skilom załogi stawiającej wacki w nieprawdopodobnych miejscach, gdzie potrafi wejść 7 ptaków na obchód. Do tego odbyliśmy prace budowlane z płotami na drugim końcu rezerwatu. Okolice obozu przejmują bobry, wierzby tutaj takie smaczne.

11.08 Obóz Świbno

Wacki na kierownicy dały kilkanaście alpin, w tym Stavanger. Wynik prawie 20 to mimo wszystko lekki marazm. Ptaków mało, więc fotografujemy owady i hodujemy oseska nornika, który zagubił się koło domku.

10.08 Obóz Świbno

Skupiliśmy się na odczytywaniu obrączek i wypatrywaniu rarytów i poszło trochę lepiej. Kilkanaście odczytów sieweczek, kilka białoczółek, młoda mewa siwa. Ale metal na szablodziobie nadal jest wyzwaniem.

9.08 Obóz Świbno

Rollercoaster pogodowy, ale kapnęło kilkanaście ptaków. Kierownice nadal pod wodą, deszczówka w nadmiarze. Dotarł MPL, choć już załoga snuła wizje, że się utopił. Co było tym gorsze, że miał chleby na kolację.

8.08 Obóz Świbno

Nie chce mi się nawet pisać co było, bo nie było nic. Na obchodach nie widać w ogóle siewek. Poszliśmy w kulinaria.

7.08 Obóz Świbno

Wymiana kierownictwa. AGO zastąpił SZB. Co gorsza, wymieniła się też załoga, na dużo mniej liczną, więc jak ktoś chce wpaść pomóc, to zapraszamy. Ptaki kapią, szczególnie 10 piskliwców. Złapały się też 3! młode sieweczki obrożne, z czego dwie miały pisklacze obrączki z Mikoszewa i Junoszyna. Zdrowe i silne.

6.08 Obóz Świbno

W niedzielę wacki uruchomiliśmy około południa, szczęśliwie żadnego nie straciliśmy i tylko jeden wymagał naprawy. Tak więc brakuje tylko ptaków. Ogarnęliśmy obóz, a Andrzej zademonstrował noszenie worków śmieciowych jak to w dawnych Chinach czyniono. W poniedziałek kolejny alert RCB o wichurze, ale tym razem wiatr nie powinien tak bardzo zaszkodzić. Ptaki rozpoczęły dzień nieśmiało, za to skończyło się z przytupem. Zaczęły się znowu łapać, a na koniec zmiany – pierwsza w tym sezonie młoda alpina i to z fińską obrączką.

5.08 Obóz Świbno

Sobota u nas była dynamiczna. Rozpoczęło się od powrotu Zuzi i Kuby z nocnego łapania rybitw z HTR i AKS. Było rewelacyjnie – 25 rybitw, spokojna noc i wędrujące siewki. U nas siewki towarzyszyły nam do 16ej, ostatnie o 18ej ewidentnie pytały czy zostajemy, bo one sp… Nasze popołudnie przebiegało nad wymienianiem się serwisami i apkami meteo oraz śledzeniem ruchów Złego. Przypominaliśmy sobie sztorm stulecia uwieczniony w filmie fabularnym z brzydalem. Na mapach meteo spotkały się dwa ogromne niże z wielką różnicą temperatur, a ich główne przepychanki miały się odbyć u nas. Wyprzedzając uderzenie Złego wdrożyliśmy procedurę zabezpieczenia wacków. Jak zwykle Kuling nie zawodzi- po czwartkowym treningu cardio, w sobotę crossfit, a dziś cooling, regeneracja i inhalacje jodem.

4.08 Obóz Pilotażowy

Za nami ostatni dzień obozu pilotażowego, a więc zwijanie obozu. Ale, że na noc zapowiadany jest brak wiatru, nie mogliśmy sobię odpuścić nocnego łapania rybitw. Od samego rana trwały pracę porządkowo rekonstrukcyjne, a koło południa ze wsparciem Szymona woziliśmy łodzią wacki na drugą stronę Wisły. Potem Szymon się zawinął, my przeczekaliśmy ostatnią zapowiadaną na ten dzień burzę. Potem po wylaniu wody z zatopionej łodzi popłynęliśmy po posiłku na obóz i już składem 4 osobowym udało się zwinąć resztę obozu w tym namiot, dostarczyć wszystko do auta i nawet rozstawić 2 płoty sieci na wyspie, i to wszystko przed zmrokiem! Noc była naprawdę udana. Bez wiatru i z ptakami, złapaliśmy 23 rybitwy i kilka siewek, w tym 2 piękne dorosłe piaskowce. Nawet uporczywe myśli czy acuminata poczeka do jutra nie popsuły nam kapitalnego klimatu. P.S. biegus poczekał!

4.05 Obóz Świbno

Wczoraj Zły oszalał, nad Trójmiastem był burzowy armagedon, ale dobry duch Kulinga nas oszczędził i dopiero pod wieczór osiągnęliśmy życiówki na długim obchodzie uciekając przed walącymi piorunami. Działaliśmy za to obozowo i dwóch inżynierów ogarnęło naszą instalację,więc jest na tip-top i tak będzie do końca sezonu 💪. Dziś odzyskaliśmy siły i siewki znów zaczęły sprzyjać, mamy 25 ptaków i desperata malarda,który koniecznie chciał sprawdzić jak to jest w wacku. W terenie też się dzieje – górą leciały kuliki mniejsze, nadal mamy szablodzioba na jeziorku, a łęczak ukrywa się przed nami.

3.05 Obóz Pilotażowy

Kilka burz nas omineło, ale nie wszystkie. Upał, wiatr i ulewy na zmianę, można się poczuć jak w jakimś postapokaliptycznym klimacie. Dobrze, ze deszcz nie jest radioaktywny (jeszcze). Jutro zwijanie i powrot do swiata bez piachu wszedzie

2.08 Obóz Pilotażowy

Dziś punkt przejęli Mateusz z Martą, a rezydencji pojechali do Gdańska załatwiać ważne sprawy. Złapało się równo 20 siewek w tym pierwsze dla tej strony Wisły Minutka i Dubius. Tym sposobem przekroczyliśmy 200 siewek na desancie (szczerze to liczyliśmy, że uda się to w 4, a nie w 14 dni, ale cóż taki mamy klimat). Na łasze dziś drugi w tym roku szablodziób. No i hit, do wacka złapał się LIS, serio wlazł do wacka na kierownicy i to wcale nie za ptakiem tylko po prostu chciał przejść i natrafił na dobre ułożony system wackowy.

2.08 Obóz Świbno

Zły odpuścił,ale siewek nadal mało. Ale liczy się jakość – Mały Słoń pierwszy w tym sezonie, jest co świętować. Górą leciało 10 ostryg, jeden wydrzyk ostrosterny, a wieczorem na jeziorko przybył szablodziób. Na koniec dnia foki się rozśpiewały do wielkiego Księżyca.

siewek

WFOS

Korzystamy z dofinansowania Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Gdańsku

MWT

MWT

Comments are closed here.