Loading

Obóz cz. 2 „Sezon się rozkręca!” (WMS/HUK + AWŁ)

Obóz cz. 2 „Sezon się rozkręca!” (WMS/HUK + AWŁ)

3 Sierpnia

Pada pada pada. Przynajmniej naczyń nie trzeba zmywać. Ptaki jak to ptaki deszczu nie lubią i gdzieś się pochowały.

 

116783748_311334783401372_1850130173060800548_n

116767416_664132740842835_8992275299514581778_n

 

2 Sierpnia

Dzień odpoczynku. Bobra nie ma. Ale są jego ślady. Ukrainka najpierw odczytana potem złapana. Wieczorową porą w ramach ćwiczenia rzutów kołem ratunkowym zawody w rzucaniu dmuchawcami na maszt. Krokodyl czuwa. Ptaki w większej liczbie zamówiliśmy na jutro.

 

116605546_210911093660291_7019244922045142983_n

117107683_331634551341703_2342064951484927161_n

116604886_863741447486657_8745740861651159548_n

1 Sierpnia

Obóz dziś osiągnął nowy najlepszy wynik dzienny tego sezonu! Dzika napisała tylko, że wypoczywać przyjechała. A tu masz 🙂

~ MWT

 

116443741_1569693893204794_6342125944099026397_n 116435910_1067678570296311_7687736518701912768_n 20200801_231921

 

31 Lipca

 4.00 – Morze szaleje, zalewa wacki, kierownicę, plaże. W lagunie siedzi bóbr. Wystraszony znika w wodzie i obserwuje załogę robiąc „krokodylka”.
12.00 – Bóbr nadal siedzi na końcu dużego obchodu. Ostentacyjnie odwrócony tyłem myje wszystkie swoje otwory.
16.00 – Bóbr pogrążony w filozoficznym rozmyślaniu o Heraklicie z Efezu i jego „panta rhei”
18.00 – Bóbr patrzy na nas z pogardą
20.00 – Bóbr zastanawia się nad budową domu. Rozważa dwie lokalizacje Mikoszewo i Prowansję.

Jastrząb nagonił nam trochę ptaków z Mikoszewa.
Na kolację pizza z patelni i grzanki. Mniam!
Wczorajsza alpinka- dziś widziana w Kwiecewie

20200801_211707 20200801_211834 20200801_205816 20200801_125357

30 Lipca

Kolejna zmiana kierowników i części dzielnej załogi. Dziczymy dalej i jak zwykle gramy do jednej bramki. Jak zwykle też żal wyjeżdżać!!!

~ WMS

 

Włodek z oporami oddał stół obrączkarski. Staramy się utrzymać 40+. Szczytu nie widać, ale dwie długodziobe szlamnice cieszą. Za kierownikiem obóz opuścili też Hubert (HUK) i Gosia i niestety widmo pulpy obozowej nadeszło. Ubytki w załodze uzupełnią się dopiero za 2 dni. Morze dało ogromny deserek. Wieje – jest nadzieja na przelot.

~ AWŁ

 

116942673_591638718211305_1607609307060900884_n

116341477_731930940981494_6264380299864041399_n

116339473_296424855112363_4953524958476806019_n

20200729_200816

29 Lipca

Wieje. Z zachodu. W kierunku przeciwnym do migracji. W takich warunkach nikomu nie chce się lecieć. Nam też. Donoszą o tysiącach alpin w Estonii. Czekamy, czekamy….. Przyjechała Dzika, więc wiadomo….. Jest też alpina z Litwy.

received_237854604287164 20200729_194055 20200729_133028 29-07-2020_11-10-41 29-07-2020_11-10-53

 

28 Lipca

Trochę słońca, trochę deszczu i trochę ptaków oraz rajska cytrusówka. Czyli dzień jak co dzień. Czekamy, czekamy, czekamy, czekamy….

 

20200728_222648 20200728_223130

 

27 Lipca

Obchód malutki, zwany minutą, jest do zrobienia w 60 sek. Na razie rekord Marcina to 64 sek. Po fajnym wyniku 90+ rozkręcamy się powoli. Rozkręcony za to został nowo nabyty wózek, który zaczął niedomagać. Trzeba jednak przyznać, że działał dłużej niż legendarna studnia murzyńska. Na wszystkie znane sposoby czarujemy rzeczywistość, by jutro Wielki Kuling dał nam lepszy wynik. Uczta lodowo pigwowa.

 

ku10 ku8

 

26 Lipca

Wczoraj była ilość z posmakiem jakości, a dziś poszliśmy tylko w jakość, czyli w fajne gatunki bez posmaku ilości (AREINT, LIMLAP, CALTEM, SYLNIS). W ilość za to idą komary i gdyby nie kopcące spirale, to by nas wyssały do końca.

 

ku9ku11

 

 

25 Lipca

Ptaszki fajnie, bo rekord dnia był już o 14:00. Było co świętować pysznym obiadem z ciasteczkowym deserem. Trzeba też pamiętać, że obiad trafia do żołądka, a deser do serca, jak powiedział Hubert! Odwiedził nas Latający Holender z czarnym brzuchem. Może z Mauretanii? Botaniczny sukces to pierwsze stwierdzenie sałaty tatarskiej (Lactuca tatarica) w ujściu Wisły. Długość obchodów zmierzona. Duży to 3480, średni 1613, a mały to 727 wuemesokroków. Mamy w sumie 38 wacków, które nie mogą się doczekać na szczyt alpiny. A wieczorem samiec Eryka!

 

ku5

ku1

ku7 ku6

24 Lipca

Zmiana kierownictwa. Do HUKa dojechał WMS. Ponoć ptaki na to czekały i teraz my czekamy na ptaki. Komar wciąż rządzi. Powstała więc nowa liga: komar 1pkt, gryząca mucha 2pkt, osa 5 pkt. Hubert wygrał pierwsze rozgrywki, ale jutro rewanż. Natomiast Inna Liga to będzie porażka, bo samemu się nie da tyle ugrać.

 

ku2

ku3

ku4

Rezerwat przyrody „Mewia Łacha” i dobrostan świata żywego będący w jego granicach pilnujemy od 2007 r. Chronimy czynnie najcenniejszą część rezerwatu przed nadmiernym, niekontrolowanym i często niecywilizowanym ruchem turystycznym, nie pozwalając na zadeptywanie kolonii i płoszenie ptaków. Pilnujemy łach z ptakami i fokami by nie cumowały tam jachty, grodzimy rezerwat nie pozwalając na rozdeptywanie wydm i muraw i do tego edukujemy, edukujemy i jeszcze raz edukujemy tysiące odwiedzających rezerwat turystów. W 2015 r. dzięki wsparciu GRUPY LOTOS S.A. i WFOŚiGW w Gdańsku odbudowaliśmy spaloną w 2013 r. platformę obserwacyjną, która wraz ze ścieżką przyrodniczą pomaga w znaczącym stopniu zapanować nad tłumami zwiedzającymi ten fragment naszego kraju. Dzięki dotacji WFOŚiGW w Gdańsku – udział w naszych obozach jest bezpłatny, a w 2020 roku rozpoczęliśmy modernizację infrastruktury turystycznej w rezerwacie „Mewia Łacha”.

WFOSiGW logo

W 2020 roku otrzymaliśmy od WFOŚiGW w Gdańsku:

40.000 zł dotacji na projekt z zakresu czynnej ochrony przyrody:
„Zabiegi czynnej ochrony oraz monitoring walorów przyrodniczych i zagrożeń na Wyspie Sobieszewskiej w Gdańsku (rezerwaty przyrody „Mewia Łacha” i „Ptasi Raj”) oraz w Dolinie Dolnej Wisły w 2020 r.”
Koszt kwalifikowany projektu to 40.000 zł.

oraz 30.000 zł dotacji na projekt z zakresu edukacji ekologicznej:
„Podzielmy się plażą! – kontynuacja 2020”
Koszt kwalifikowany projektu to 30.000 zł.

MWT

MWT

Comments are closed here.