30-31.07 – przyzwoicie i nowy kierownik
30 lipca:
Upał zabija! Po mokrym tygodniu pogoda przegina w drugą stronę. Dopiero pod wieczór ptaki ruszyły się i wynik jak co dzień – baaardzo przyzwoity. Żegnamy ekipę francusko-portugalską i witamy nowe siły z krajowego podwórka. Wieczorem przekazanie punktu nowemu kierownikowi o malowniczym skrócie MEL. Dzisiejszym sponsorem wieczoru jest czarny bez.
31 lipca:
Humanizm zagościł na obozie. Co prawda z Mławy, ale innego nie mamy. Nie możemy narzekać. Uczymy się zamykać klej oraz przestrzegać punkt 5 regulaminu. Nie idzie to najlepiej, bo materia trudna a studenci na wakacjach. MEL dokonał hiperbolizacji samego siebie. Zobaczy co z tego wyjdzie. Mylą nam się układy wydalnicze z wydzielniczymi, ale to na pewno kwestia umysłowego uśpienia.